Minister spraw zagranicznych pytany o szczegóły spotkania prezydentów odparł, że „na ten temat będą jeszcze prowadzone prace, jest jeszcze trochę czasu”. „Zastanawiamy się i myślę, że w odpowiednim czasie zostanie to ogłoszone” – powiedział.
Czaputowicz podczas rozmowy z korespondentami polskich mediów akredytowanych przy Białym Domu zasugerował, że podczas spotkania prezydentów RP i USA mogą zapaść konkretne decyzje w sprawie stałej, a nie rotacyjnej – jak obecnie – obecności wojsk amerykańskich na terytorium Polski.
Szef dyplomacji – któremu podczas spotkania w Białym Domu, towarzyszyli: wiceminister obrony narodowej Tomasz Szatkowski, ambasador Polski w USA Piotr Wilczek i polski attache obrony w Waszyngtonie generał Cezary Wiśniewski – poinformował, że możliwość „stacjonowania na stałe w Polsce większej liczby wojska amerykańskiego” była jednym z głównych tematów jego rozmowy z doradcą Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego.
Czaputowicz powiedział, że na spotkaniu z Boltonem omawiane były „pewne kwestie techniczne, pewne możliwości wsparcia dla tych wojsk”, jednak – jak przyznał – spotkanie nie zaowocowało konkretnymi ustaleniami czy obietnicami ze strony doradcy Trumpa.
„Proces podejmowania decyzji w Stanach Zjednoczonych pomiędzy różnymi działami administracji publicznej a Kongresem jest trochę dłuższy (niż w innych krajach – PAP)” – wyjaśnił szef MSZ. „Jednak nasza oferta jest na stole i nikt nam nie powiedział, że jest nierealna” – dodał.
Zdaniem ministra, który w środę spotkał się na Kapitolu z ustawodawcami z obu głównych partii politycznych w USA, w Kongresie „wzrasta zrozumienie” dla znaczenia obecności wojsk amerykańskich na terytorium Polski dla jej bezpieczeństwa i bezpieczeństwa regionu.
Konkretnym dowodem tego „wzrastającego zrozumienia” i tym samym skuteczności prowadzonych od dłuższego czasu zabiegów polskiej dyplomacji, by doprowadzić do stałego rozmieszczenia sił USA w Polsce, było – jak ustaliła PAP – zachowanie podczas tzw. konferencji ustawodawczej przedstawicieli Izby Reprezentantów i Senatu w ostatecznym projekcie ustawy o wydatkach na obronę narodową w roku budżetowym 2019 poprawki zobowiązującej ministra obrony, by poinformował o „możliwości i celowości stałego stacjonowania w Polsce brygadowej grupy bojowej USA”. Zapis ten jest jednym z punktów ustawy dotyczących zapobiegania chińskiej i rosyjskiej agresji.
Poprawka, którą przedstawiciele Izby Reprezentantów i Senatu po „maratonie negocjacyjnym” w nocy z poniedziałku na wtorek pozostawili w projekcie ustawy w niezmienionym kształcie, została przyjęta przez senacką komisję sił zbrojnych w maju zdecydowaną większością głosów – 25 za, 2 przeciw.
Bolton na spotkaniu z Czaputowiczem m.in. zapewnił szefa polskiej dyplomacji, że Stany Zjednoczone nie zmieniły swojego stanowiska w sprawie gazociągu Nord Stream 2 i tak jak Polska sprzeciwiają się jego budowie, uważając, że jest to głównie geopolityczny projekt Rosji zagrażający bezpieczeństwu Europy. „Nie ma żadnych obaw co do pewności Stanów Zjednoczonych jako naszego sojusznika. O tym zostałem zapewniony” – powiedział Czaputowicz.
Minister, wskazując na wydane w środę oświadczenie, w którym władze amerykańskie po raz kolejny potępiły rosyjską aneksję Krymu oraz przesunięcie planowanej na jesień wizyty prezydenta Władimira Putina w Białym Domu na nieokreślony termin w przyszłym roku, argumentował, że źródłem tej „pewności Stanów Zjednoczonych jako sojusznika” są „nie tylko deklaracje, ale także czyny amerykańskie”. „Na pewno będą dalsze potwierdzenia tego stanowiska amerykańskiego, bardzo pozytywnego wobec Polski” – dodał Czaputowicz.
Przed spotkaniem z Boltonem polski minister spraw zagranicznych na zakończenie swojej wizyty w Waszyngtonie wziął w czwartek udział w ostatnim dniu, trzydniowej konferencji ministerialnej na temat swobód religijnych na świecie – forum polityków, działaczy społecznych i duchownych różnych wyznań z 80 państw świata, zorganizowanym po raz pierwszy z inicjatywy sekretarza stanu USA Mike’a Pompeo. Udział w konferencji, na którą Czaputowicz został zaproszony przez Pompeo, był głównym powodem wizyty szefa polskiego MSZ w amerykańskiej stolicy.
Minister Czaputowicz, omawiając swoje wrażenia z konferencji, powiedział, że polskie władze zgadzają się z Pompeo oraz wiceprezydentem USA Mike’iem Pence’em, który był głównym mówcą na konferencji, że „wolność religijna to ta pierwsza najważniejsza wolność, z której wynikają poczucie tożsamości, z której wynika wolność słowa”.
„Chcemy być liderem w tym zakresie na świecie i razem ze Stanami Zjednoczonymi oraz innymi krajami działać na rzecz zapewnienia wolności religijnych i zaprzestania represji z powodów religijnych” – zapowiedział szef polskiej dyplomacji.