
„Nasze przygotowanie do obrony nie jest wystarczające. Trzeba pilnie zwiększyć zdolności i opracować długoterminową strategię, która zastąpi obecność amerykańskich sił w Europie” – stwierdził członek Komisji Europejskiej, Andrius Kubilius.
„Nadchodzące wycofanie się Ameryki z Europy to nowa rzeczywistość” – dodał.
Kubilius zaznaczył, że Europa powinna unikać „burzliwego rozwodu” z Waszyngtonem, podczas gdy administracja prezydenta USA Donalda Trumpa rozważa możliwość wycofania sił z kontynentu.
Wygląda na to, że podczas szczytu NATO, który odbędzie się jeszcze w tym miesiącu w Hadze, państwa członkowskie, starając się utrzymać przychylność Donalda Trumpa, zgodzą się na znaczne zwiększenie wydatków na obronność.
Tymczasem Unia Europejska uruchomiła szereg inicjatyw o łącznej wartości około 800 miliardów euro, mających na celu wzmocnienie obronności krajów członkowskich.
W przyszłym tygodniu Bruksela planuje przedstawić propozycje mające na celu zmniejszenie barier biurokratycznych, aby umożliwić europejskiemu przemysłowi obronnemu zwiększenie produkcji.
„Bez tego uproszczenia nie da się osiągnąć żadnego postępu w zakresie gotowości obronnej” – zaznaczył A. Kubilius.
„Czerwony alarm przeciw biurokracji – biurokracja nie może być przeszkodą dla naszej obrony” – dodał komisarz.
Apel najwyższego rangą urzędnika UE odpowiedzialnego za przemysł obronny pojawił się po tym, jak sekretarz generalny NATO Mark Rutte w poniedziałek ponownie ostrzegł, że Rosja za pięć lat może być gotowa do ataku na Sojusz.
M. Rutte wezwał do zdecydowanego zwiększenia gotowości obronnej i stwierdził, że NATO, aby skutecznie przeciwdziałać zagrożeniu, musi zwiększyć swoje zdolności w zakresie obrony powietrznej o 400 procent.