
– Podjęto decyzję o ewakuacji naszych obywateli drogą lądową. Trasa została już ustalona, trwają ostatnie uzgodnienia dotyczące realizacji tej alternatywy – powiedział Vitkauskas dziennikarzom w Wilnie.
Według jego słów, planowana ewakuacja ma rozpoczą się we wtorek, a osoby ewakuowane wyruszą z Tel Awiwu autobusami do jordańskiego miasta Akaba, skąd zostaną przetransportowane lotem czarterowym na Litwę. Konwój eskortować będzie litewska ambasada w Tel Awiwie.
Ewakuacją zainteresowanych jest 125 osób, z czego 27 to nieobywatele Litwy, mający jednak powiązania rodzinne lub osobiste z Litwinami. Część z nich wyraża wątpliwości wobec podróży drogą lądową, dlatego ostateczna liczba uczestników operacji może się zmienić.
– Największe obawy dotyczą kwestii bezpieczeństwa. Jedną rzeczą jest dotrzeć do oddalonego o 45 minut lotniska, a inną – pokonać 350 kilometrów drogą lądową do innego państwa, w warunkach zagrożenia – tłumaczył Vitkauskas.
Jak dodał, przejazd może potrwać około czterech godzin. Najważniejsze jest według niego bezpieczne opuszczenie Izraela i dotarcie do pierwszego kraju zapewniającego bezpieczeństwo.
Szef NKVC wezwał też osoby przebywające w Izraelu, które jeszcze nie zarejestrowały się do ewakuacji, aby zrobiły to jak najszybciej.
– Drugiej szansy może już nie być – ostrzegł.
W regionie pozostaje również litewski wojskowy samolot transportowy „Spartan”, który w razie potrzeby może zostać użyty jako alternatywna forma ewakuacji. Litwa czeka obecnie na pozwolenia na wlot w przestrzeń powietrzną Egiptu.
– Aplikacje zostały już złożone, czekamy na decyzję. Jeżeli obecny plan nie wypali, wykorzystamy „Spartana” – zapowiedział Vitkauskas.
Tymczasem żaden obywatel Litwy nie zgłosił dotąd chęci ewakuacji z Iranu, choć – jak zapewnia szef NKVC – najbezpieczniejszą drogą opuszczenia tego kraju również jest droga lądowa, przez Armenię, Turcję lub Azerbejdżan.
Od ubiegłego tygodnia sytuacja na Bliskim Wschodzie gwałtownie się zaostrzyła. Izrael jako pierwszy zaatakował irańskie cele militarne i nuklearne, argumentując działania koniecznością powstrzymania Teheranu przed budową broni atomowej. Uderzenia objęły także dzielnice mieszkalne. W odpowiedzi Iran przeprowadził własny ostrzał rakietowy na terytorium Izraela. Międzynarodowa społeczność obawia się, że narastający konflikt może przerodzić się w pełnoskalową wojnę.