
Według prezydenta nie można ufać temu, co o pandemii mówi Alaksandr Łukaszenka, bo rzeczywistość może być gorsza niż on ją przedstawia. Niepokój budzi również to, że z Mińska do Wilna wciąż wykonywane są regularne loty.
We wtorek zaniepokojenie w tej sprawie wyraził również minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkevičius. Zwrócił on uwagę na to, że samoloty białoruskiego przewoźnika Belavia wciąż wykonują regularne rejsy pomiędzy Mińskiem i Wilnem. „Wciąż są regularne loty, jednak inne przyczyny powodują, że mamy wiele wątpliwości, czy je zachować. Dlatego, że widzimy, iż sytuacja z koronawirusem na Białorusi jest, jak się wydaje, delikatnie rzecz biorąc, niedobra” – stwierdził minister spraw zagranicznych.
„Sądzę, że uwaga pana Linkevičiusa jest absolutnie na czasie i jeśli rzeczywiście ryzyko jest namacalne, musimy ograniczyć jakiekolwiek kontakty z krajem, który niepoważnie traktuje epidemię koronawirusa, i, niewykluczone, poniesie bolesne konsekwencje” – wypowiedź szefa litewskiej dyplomacji skomentował prezydent Gitanas Nausėda.
Według oficjalnych danych, na Białorusi zarejestrowano 152 przypadki zarażenia koronawirusem. We wtorek w tym kraju odnotowano pierwszy przypadek śmiertelny. Zmarły to 75-letni aktor z Witebska Wiktar DaszkiewiczKraj nie wprowadza jednak ograniczeń w poruszaniu się. Nadal dziłają szkoły, zakłady pracy. Taktyka Łukaszenki w walce z koronawirusem stała się powodem pierwszego w historii zamknięcia granicy rosyjsko-białoruskiej.