
Kazimierz Liplański: Jak narodził się pomysł na Stowarzyszenie „100-lecie Kobiet” i jak wyglądała jego droga od inicjatywy do prężnie działającej organizacji?
Dr Małgorzata Wenclik: To miała być początkowo tylko inicjatywa na jeden rok – 2018, gdy Polska obchodziła 100-lecie odzyskania niepodległości. Jednak zauważyłyśmy, że w tych obchodach brakuje wątku kobiecego. A przecież to właśnie wtedy, w 1918 roku, Polki uzyskały prawa wyborcze, co było jednym z pierwszych takich przypadków w Europie. Przecież kobiety także odegrały kluczową rolę w walce o niepodległość, a tu – niemal kompletna cisza.
Wtedy z kilkunastoma koleżankami postanowiłyśmy działać i w ciągu jednego roku zorganizowałyśmy 100 różnych przedsięwzięć upamiętniających kobiety: od debat, pokazów mody historycznej, po filmy i spotkania historyczne. Efekt był tak dobry, że nie chciałyśmy kończyć, a nasze działania zaczęły być dostrzegane na forum publicznym. I tak zrodziło się stowarzyszenie, które dziś nie tylko przypomina o historii kobiet, ale także wspiera współczesne kobiety w ich działaniach.
K.L.: Jak na przestrzeni lat zmieniała się sytuacja kobiet w Polsce i jakie wyzwania nadal przed nimi stoją?
dr M.W.: Sytuacja kobiet w Polsce przez lata znacznie się poprawiła. Mamy dostęp do edukacji, kobiety chętnie angażują się w życie społeczne i zawodowe, a ich obecność w różnych dziedzinach staje się coraz bardziej widoczna. Jednak wciąż są obszary, w których można wprowadzić zmiany – zwłaszcza w widoczności kobiet w historii i przestrzeni publicznej. W naszym stowarzyszeniu kładziemy nacisk na herstorię, czyli historię opowiadaną z kobiecej perspektywy. Chodzi o to, by pokazywać, że Polki od zawsze miały ogromny wpływ na rozwój kraju i nie były jedynie tłem dla mężczyzn. Dlatego tak ważne jest, aby pokazywać historie kobiet, które miały realny wkład w historię, a często są pomijane w głównym nurcie narracji.
Dla mnie kluczowe jest, by pokazywać, że Polki od zawsze miały ogromny wkład w rozwój kraju. Przykładem są Aleksandra Piłsudska czy Maria Skłodowska-Curie, ale jest wiele innych kobiet, o których wciąż mówi się za mało – ich dorobek wciąż nie jest wystarczająco podkreślany, a powinien być obecny w edukacji i przestrzeni publicznej. Chcemy to zmieniać.
K.L.: W jakie inicjatywy angażuje się Podlaska Rada Kobiet i jakie działania uznaje Pani za kluczowe dla poprawy sytuacji kobiet?
dr M.W.: Przede wszystkim działamy tam, gdzie widzimy realne potrzeby. Jednym z naszych priorytetów jest profilaktyka zdrowotna – dostępność badań w mniejszych miejscowościach, promowanie szczepień HPV, zwiększenie świadomości na temat raka piersi oraz zachęcanie kobiet do regularnych badań mammograficznych, bo świadomość i profilaktyka wciąż wymagają większej uwagi w naszym kraju.
Kolejną istotną sprawą jest dostępność środków higienicznych w szkołach. Podpaski w łazienkach nie powinny być luksusem – to powinna być norma, tak samo jak papier toaletowy. Walczymy o to, by ubóstwo menstruacyjne przestało być tematem tabu.
Chcemy też wspierać kobiety w rozwoju zawodowym, budować ich pewność siebie, zachęcać do aktywności społecznej i politycznej. Dlatego organizujemy spotkania, kongresy, debaty – choćby nasz marcowy kongres „Rozkwitnij na wiosnę”, który gromadzi setki aktywnych kobiet. Wierzymy w hasło „Myśl globalnie, działaj lokalnie” – to właśnie zmiany na poziomie lokalnym budują silniejsze społeczeństwo.
K.L.: Co zainspirowało Panią do zaangażowania się w działalność społeczną i jakie momenty były dla Pani przełomowe w tej drodze?
dr M.W.: Zawsze powtarzam – jeśli chcemy coś zmienić, musimy działać. Nie możemy czekać, aż ktoś inny coś zmieni, musimy brać sprawy w swoje ręce i działać. To my jesteśmy tym „kimś”! Widziałam, jak wiele kobiet wciąż nie wierzy w siebie, nie sięga po więcej, bo nie ma wsparcia czy wzorców. Chciałam to zmieniać.
Działalność społeczna to nie tylko praca dla innych – to także rozwój siebie. Dzięki temu poznajemy wspaniałych ludzi, uczymy się, a przede wszystkim widzimy realne efekty swoich działań. To ogromna satysfakcja.
K.L.: Jakie przesłanie chciałaby Pani przekazać kobietom z okazji Międzynarodowego Dnia Praw Kobiet?
dr M.W.: Żeby kobiety zawsze miały wybór i nie bały się podejmować nowych wyzwań. Żeby były odważne w swoich decyzjach – niezależnie od tego, czy wybiorą karierę w biznesie, polityce, nauce, czy zostaną pełnoetatowymi mamami. Nie ma jednego wzorca sukcesu – każda kobieta powinna sama decydować, co jest dla niej najlepsze.
I co równie ważne – bądźmy dla siebie dobre. Wspierajmy się nawzajem, zamiast rywalizować. Doceniajmy swoje osiągnięcia i nie bójmy się mówić o nich głośno. Bo jeśli my same w siebie nie uwierzymy, to jak mamy przekonać świat, że jesteśmy silne i zdolne do wszystkiego?
Dzień Kobiet to czas, by docenić kobiety i ich siłę
Rozmowa z dr Małgorzatą Wenclik pokazuje, że historia kobiet to nie tylko przeszłość, ale i teraźniejszość, którą wciąż kształtujemy. Każdy z nas może wprowadzać zmiany – w swoim otoczeniu, w pracy, w społeczeństwie. Najważniejsze to nie stać w miejscu, wierzyć w siebie i podejmować wyzwania. Bo jak mówi nasza rozmówczyni – „damy radę”!
„5 pytań do…” to nowa rubryka na portalu ZW.LT, w której publikowane są wywiady z Polakami z Wileńszczyzny. W ramach tej serii omawiane są ważne wydarzenia, a także kluczowe daty, które mają szczególne znaczenie dla naszej społeczności.
