
Redakcja ZW.LT: Jak zaczęła się Pani przygoda z cukiernictwem i skąd pomysł na Macarons Art?
Barbara Waszkowicz: Założycielką Macarons Art jest moja mama, Danuta. Około 15 lat temu, wraz z siostrą, podarowałyśmy jej mikser, o którym marzyła, żeby mogła robić bliny dla swoich sześciu wnuków. Jednak zaczęło się to rozwijać i bliny to nie był koniec… Po warsztatach, szkoleniach, praktykach i wyjazdach do znanych cukierników w Francji, Hiszpanii, Włoszech, Polsce, Rosji czy Łotwie, zaczęliśmy wypiekać makaroniki. Widziałam, jak są fotogeniczne, więc zaczęłam je fotografować. Jako psycholog, fascynowałam się tym, jak zrobić zdjęcie, które przyciągnie klientów. Z czasem fotografia makaroników stała się moją pasją i terapią, a Macarons Art powstało z tej fascynacji.
ZW: Co sprawia największą radość w pracy cukiernika, a co jest największym wyzwaniem?
B. W. : Największą radość daje zadowolony klient, który wraca do nas po raz kolejny. Przykładem może być sytuacja sprzed 5 lat, kiedy przed Świętami planowałyśmy zrobić 200 pierogów, a udało się zrobić 1200 – to była ogromna satysfakcja. Natomiast największym wyzwaniem jest dyscyplina i zmiana stylu życia na 360 stopni. Każdego dnia zaczynamy pracę o 3-4 rano, nie mamy wolnych dni ani prawa do choroby. Odpowiedzialność jest ogromna – nie możemy sobie pozwolić na nieobecność, bo na przykład mamy zamówiony weselny tort.
ZW: Jakie trendy w cukiernictwie są teraz popularne i co najchętniej wybierają klienci?
B. W. : Nie mogę mówić o trendach w cukiernictwie, ponieważ pracujemy z wymagającym klientem, który oczekuje najwyższej jakości. Na początku naszej kariery robiliśmy wypieki dla najbliższych, wybierając najlepsze składniki – drogie czekolady, 30-letnie wina, drogie pasty owocowe. Klienci szybko docenili naszą jakość i byli gotowi zapłacić za nią wyższą cenę. Dla naszych klientów trendem są smaczne wypieki z naturalnych składników, starannie udekorowane. Choć w 2019 roku, kiedy pandemia wybuchła, zrobiliśmy tańsze wypieki, klienci od razu dali do zrozumienia, że wolą te droższe, z wyższej półki. Wysoka jakość składników to nasz stały trend.
ZW: Jak wygląda proces tworzenia idealnych makaroników – na co trzeba zwrócić szczególną uwagę?
B. W. : Idealne makaroniki to efekt wielu lat pracy. Proces tworzenia makaroników to połączenie chemii, fizyki i matematyki. Po 10 latach codziennego pieczenia i tworzenia 1000-1500 makaroników dziennie, zrozumieliśmy, jak działają chemiczne i fizyczne procesy, co sprawia, że staje się to proste. To jednak wymaga ciągłej nauki i doskonalenia.
ZW: Czego można życzyć cukiernikom z okazji ich święta?
B. W. : Cukiernikom można życzyć wytrwałości, pogody ducha, optymizmu i pysznych wypieków.
„5 pytań do…” to nowa rubryka na portalu ZW.LT, w której publikowane są wywiady z Polakami z Wileńszczyzny. W ramach tej serii omawiane są ważne wydarzenia, a także kluczowe daty, które mają szczególne znaczenie dla naszej społeczności.
